Jan 24, 2024
– Nigdy nie zagrałem w Górniku Zabrze, ale zawsze był mi najbliższy, bo cała Sośnica kibicowała Górnikowi. A jak dało się iść na mecz na Roosevelta, to już było największe szczęście. Za to grałem kilka ładnych lat w Górniku Knurów. Biliśmy się o I ligę, ale potem słyszałem plotki, że awans nie był ważnym ludziom na rękę. Podobno nikt nas w ekstraklasie nie potrzebował – mówi Waldemar Podolski, ojciec gwiazdy reprezentacji Niemiec i także Górnika Zabrze.
Lubański, Podolski, Klose... Który kibic nie zna tych piłkarskich nazwisk? Są wśród bohaterów tej 10-odcinkowej serii. A jednak nie chodzi o Włodzimierza, tylko o Jana Lubańskiego, zapomnianego piłkarza Łódzkiego Klubu Sportowego, który dźwiga ciężar dramatycznych przeżyć; nie chodzi też o Lukasa, a o jego ojca – Waldemara Podolskiego. Z kolei bohater pierwszego rozdziału Józef Klose jest tatą Miroslava. Ojcowie mistrzów świata opowiadają o swoich piłkarskich karierach, o trudnym i pełnym przygód życiu w Polsce, kiedy jeszcze nawet im się nie śniło, że synowie zostaną gwiazdami futbolu. W serii obowiązuje idealna równość i demokracja – każdy odcinek waży tyle samo, w każdym jest historia człowieka, któremu życie zorganizowała piłka. Stawała się szansą, przeznaczeniem, a czasem może nawet przekleństwem. Bohaterowie otwierają przed nami swój mikrokosmos, próbują uzasadnić decyzje sprzed lat, wytłumaczyć się z błędów, pochwalić sukcesami. Liczą się subiektywne relacje, przedstawienie rzeczywistości właśnie z ich punktu widzenia (było to niemożliwe tylko w trzech przypadkach, kiedy bohaterami rozdziałów są nieżyjący już dzisiaj piłkarze, ale wtedy głos oddaliśmy ludziom, którzy ich dobrze znali).