Oct 02, 2021
Dwaj najważniejsi ministrowie odpowiedzialni za nasze bezpieczeństwo — szef MSWiA Mariusz Kamiński oraz minister obrony Mariusz Błaszczak — zorganizowali efektowną konferencję prasową. Otóż postanowili w przystępny sposób pokazać nam, że imigranci, którzy próbują się nielegalnie dostać do Polski są dewiantami seksualnymi, zoofilami i pedofilami, ewentualnie terrorystami, a najlepszym razie — mieszkali w Rosji. Zaiste, Putin z Łukaszenką organizując szmugiel ludzi z Bliskiego Wschodu do Polski musieli rozpisać specyficzny casting. Musieli być przy okazji skrajnymi idiotami, wysyłając na teren Unii ludzi, którzy takie materiały mają lub kiedykolwiek mieli w telefonach. Błaszczak z Kamińskim zmuszają nas do obrzydliwej egzegezy — skąd pochodzą materiały i czy naprawdę są na nich złapani w Polsce uchodźcy, jak wrzeszczy rządowa propaganda. Dlatego „Stan po Burzy” czuje, jakby nurkował w szambie z Kamińskim i Błaszczakiem. Egzegeza to w tym wydaniu „Stanu po Burzy” słowo klucz. Mamy wrażenie, że nikt poważnie nie potraktował raportu gwiazdora Solidarnej Polski, europosła Patryka Jakiego. A to błąd. Doktor więziennictwa dowodzi w nim autorytatywnie, iż Polska straciła na członkostwie w Unii Europejskiej lekko licząc pół biliona złotych. PÓŁ BILIONA. Czytamy raport Jakiego z podziałem na role, by w finale dowiedzieć się, że Jaki nie tylko go nie napisał, ale nawet nie przeczytał. Niestety, mimo to wiarygodność tych obliczeń nie rośnie. Bo sprawdziliśmy, kto raport naprawdę napisał. Jest w tym duecie odwieczny, twardy przeciwnik Unii, jest i specjalista od ryzyka w budowlance oraz religijnego męczeństwa. „Stan po Burzy” ma też swoją działkę w projekcie „Partia i Spółki” — to głośna egzegeza politycznego nepotyzmu w państwowych firmach. Uzbrojeni w wiedzę wyniesioną z tego projektu radzimy: chcesz zarobić miliony, zapisz się do PiS.