Jul 01, 2023
Całość TYLKO w
aplikacji Onet Audio. Subskrybuj pakiet Onet Premium i słuchaj bez
limitu.
Zupełnie nie rozumiemy, czemu suweren miast i wsi nie okazuje swego
entuzjazmu. Czemu nie wylega na ulice, nie otwiera musujących
trunków i nie sypie konfetti, skandując imiona w pierwszej
kolejności Jarosława, czasem Zbigniewa, oraz — w dużo rzadziej —
Adama. Przecież stało się właśnie TO! Zjednoczona Prawica po
miesiącach dąsów i pląsów, po ciężkiej walce na haki, po okładaniu
się oskarżeniami o zdradę interesów narodowych poprzez kupczenie z
Unią Europejską — wreszcie zawarła upragnioną koalicję wyborczą.
Tak, na niezbyt obfitym w publikę wiecu w Turowie, w industrialnej
scenerii kominów tamtejszej elektrowni i kopalni, prezes „Jarosław!
Jarosław! Jarosław!” odebrał hołd lenny od Zbigniewa Ziobry
(Suwerenna Polska) i Adama Bielana (Republikanie) oraz paru innych
zupełnie nieistotnych pomagierów, którymi Andrzej Stankiewicz
(ONET.PL) oraz Renata Grochal („Newsweek”) nie chcą nawet zaprzątać
głów Szanownych Odbiorców słuchowiska politycznego „Stan
Wyjątkowy”. To ucałowanie prezesowskiego, mocno już wypolerowanego
od hołdów sygnetu, jest symboliczne na wielu poziomach. Nas bardzo
zainteresował poziom przestępczy. Otóż dopuszczenie Bielana do
ukorzenia się przed prezesem znaczy tyle, że centrala PiS uznała,
iż za złodziejstwo Republikanów w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju
— szacujemy je na minimum 200 mln — da się obciążyć Jacka Żalka. To
dawny kompan Bielana w Republikanach, który jako wiceminister
funduszy odpowiadał za nadzór nad NCBiR. Żalek sam jednak tonąć nie
zamierza. W głośnym wywiadzie dla TVN24 ujawnia kulisy działań
ludzi Bielana przy śmierdzących, korupcyjnych projektach w NCBiR. I
nazywa ich „zorganizowaną grupą przestępczą“. My brawurowo staniemy
w obronnie pana Adama, sojusznika prezesa Jarosława. Mafia Bielana
nie jest możliwa. Po prostu. I mamy na to koronny argument —
przecież to byłaby karykatura „gangu Olsena”.