Aug 12, 2023
Całość TYLKO w
aplikacji Onet Audio. Subskrybuj pakiet Onet Premium i słuchaj bez
limitu.
No to jedziemy! Prezydent wyznaczył datę wyborów na 15
października, co znaczy, że zaraz poznamy ostateczne koalicje, w
jakich wystartują wszyscy główni gracze. Jednocześnie kompletowane
są listy wyborcze — do twórców słuchowiska politycznego „Stan
Wyjątkowy” dobiegają odgłosy politycznych tortur, jakie liderzy
urządzają swym kandydatom, słyszymy echa walk, słychać błagania i
szlochy. Oj, będzie się działo przy rejestracji list — twórcy
„Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka szeroko
opowiadają o tych walkach o polityczny byt: w PiS, Platformie, w
Trzeciej Drodze, w Konfederacji.
Zwracamy także uwagę na to, co dzieje się w obozie władzy. Prezes
Kaczyński wyraźnie stawia w kampanii na wojsko i bezpieczeństwo —
chce straszyć Polaków wojną i jednocześnie przekonywać, że tylko
jego Putin się boi. Wierzy w to bardziej, niż w połączone z
wyborami referendum, którego kolejne pytania ujawnia ze sztucznym
suspensem.
Wyznaczenie wyborów na 15 października ze wszech miar nie było
ukłonem prezydenta pod adresem lidera PO Donalda Tuska, który miał
już ukute zawołanie „października piętnastego pogonimy
Kaczyńskiego”. To był gest pod adresem PiS, bo taka data zbiega się
z Dniem Papieskim, a zatem w dniu wyborów politycy obozu władzy
będą próbowali bezkarnie prowadzić agitację pod kościołami,
zasłaniając się walką o wiarę i pamięcią o Janie Pawle II. Widać
wyraźnie, że w kluczowym momencie dla przyszłości politycznej
Polski, prezydent po cichu wraca na łono matki-partii. Wysłał nawet
swojego człowieka do sztabu wyborczego PiS. Niektórzy uważają, że
prezydencki minister Paweł Szrot ma przynosić Dudzie informacje z
Nowogrodzkiej. Ale większość jest jednak przekonana, iż jest na
odwrót — wszak Szrot już wcześniej bywał podejrzewany o
przekazywanie prezesowi plotek z Pałacu Prezydenckiego.
Duda aktywnie włącza się w kampanię obozu władzy wcale nie dlatego,
że nagle zapałał ognistym uczuciem do Jarosława Kaczyńskiego. Ich
relacje dziś są wyjątkowo chłodne — i to mimo że prezes publicznie
broni prezydenta przed zarzutami Tuska, że „mięknie mu rura”. Wszak
Duda pamięta, co stało się trzy lata temu, gdy walczył o swoją
reelekcję — Kaczyński próbował się go pozbyć, wystawiając w
wyborach Beatę Szydło lub Mateusza Morawieckiego. Historię tę — i
wiele innych tajemnic obozu władzy — Kamil Dziubka ujawnia w swej
książce „Kulisy PiS”, która właśnie ukazała się na rynku. W „Stanie
Wyjątkowym” redaktor Dziubka ujawnia jeszcze więcej skrywanych,
pisowskich sensacji.