Jan 27, 2024
Całość TYLKO w
aplikacji Onet Audio. Subskrybuj pakiet Onet Premium i słuchaj bez
limitu.
Choć politycy PiS oficjalnie twardo bronią swej wersji, że Mariusz
Kamiński i Maciej Wąsik mimo prawomocnego wyroku karnego nadal są
posłami, to nieoficjalnie przyznają, że sprawa jest zamknięta. Bo
ostatecznie to marszałek Sejmu Szymon Hołownia decyduje, kto
dostaje pieniądze z Sejmu a kto nie. A zatem gdy w lutym Hołownia
zakręci kurek dla Kamińskiego i Wąsika, pozbawiając ich poselskich
uposażeń (12,8 tys. zł), diet (4 tys. zł) i pieniędzy na
prowadzenie biur poselskich (19 tys. zł), sprawa zostanie
ostatecznie przesądzona. Oczywiście, Kamiński z Wąsikiem mogą nadal
twierdzić, że są posłami, tyle że w praktyce będą bezrobotni i
spłukani. Dlatego — jak słyszą w kilku źródłach twórcy „Stanu
Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Renata Grochal — powstał plan
wystawienia obu twórców CBA i byłych szefów MSWiA w czerwcowych
wyborach europejskich. W ten sposób Jarosław Kaczyński upiekłby
kilka pieczeni na jednym ogniu. Z jednej strony zapewniłby im wikt
i opierunek. Z drugiej — uczynił twarzami kampanii wyborczej, która
właśnie rusza. W kwietniu wybierzemy samorządowców, a w czerwcu —
europosłów. Teoretycznie to dwie odrębne kampanie, ale będą się na
siebie nakładać.
Rzecz jasna mógłby Kaczyński wysłać Kamińskiego i Wąsika do
samorządu — Wąsik był przez wiele lat radnym w Warszawie i na
Mazowszu. Tyle że z diet radnego nie sposób wyżyć, a w centrali PiS
panuje przekonanie, że ani Kamiński, ani Wąsik nie nadają się na
burmistrza czy prezydenta żadnego miasta (Wąsik ledwie kilka
miesięcy był burmistrzem warszawskiej dzielnicy Wawer, a Kamiński
kompletnie nie zna samorządu). Z tego punktu widzenia wysłanie
więziennego desantu do znienawidzonej przez PiS Brukseli jawi się w
tej chwili jako najbardziej prawdopodobne rozwiązanie. A to budzi
emocje, bo europejskich mandatów PiS weźmie mniej, niż 5 lat temu —
zapewne poniżej 20 — za to chętnych jest znacznie
więcej.
Swoją drogą twórcy „Stanu Wyjątkowego” zauważają zwiększone
zainteresowanie PiS zagranicą. Po przegranych wyborach politycy PiS
regularnie donoszą na Polskę — czyli robią dokładnie to, za co
atakowali opozycję za swych rządów. Ale prezes nie byłby sobą,
gdyby nie podniósł poprzeczki donosicielstwa — właśnie wniósł do
instytucji europejskich oskarżenie przeciwko rządowi o torturowanie
Kamińskiego poprzez przymusowe dokarmianie go tuż przed zwolnieniem
z pudła. Kaczyński zupełnie serio twierdzi, że to były zlecone
przez Tuska i Bodnara tortury, jednym tchem mówiąc o męczarniach
zadawanych przez hitlerowców i stalinowców bohaterom walki o
niepodległość. Nie będziemy tego oceniać, skończyła nam się
skala.