Preview Mode Links will not work in preview mode

Jun 11, 2022

Celebrytą nie został, jak mówi, z lenistwa – nie chce mu się udawać kogoś, kim nie jest. A dziś jest pełnoetatowym tatą. Bez morderczych treningów i wyrzeczeń. – Robiłem to po to, żeby żyć tak, jak teraz żyję – mówi o swojej karierze bokserskiej Dariusz „Tiger” Michalczewski. Bo chociaż sukces ma słodki smak, to ma też swoją cenę. – To jest ból, to są łzy – przyznaje były mistrz świata. I z tą szczerością wychodzi dziś do swoich fanów. Łukaszowi Kadziewiczowi zdradza, co robi na sportowej emeryturze, jak pomnożył zyski, co myśli o polskim boksie i czego pozazdrościł... pospolitemu pijaczkowi.